fbpx

Ajutthaja – historyczna stolica Tajlandii, co zobaczyć i jak zwiedzać

Ajutthaja – historyczna stolica Tajlandii, co zobaczyć i jak zwiedzać

Luty, 2019 r.

Około 80 km na północ od Bangkoku znajduje się historyczna stolica Tajlandii, która niegdyś była potężnym ośrodkiem handlowym i kulturalnym kraju. Miasto jest miejscem wyjątkowym, gdzie można poczuć ducha dawnego królestwa.

Jednodniowa wycieczka do Ajutthaja

Trzeciego dnia naszego pobytu w Tajlandii uciekliśmy z zatłoczonego, nowoczesnego Bangkoku i udaliśmy się do zupełnie innej krainy, jaką jest miasto Ajutthaja. Miejsce, które koniecznie trzeba zwiedzić będąc w północnej części kraju. Kompleks starych świątyń ze stupami i klasztorami oraz wielkie posągi Buddy nadają temu miejscu unikatowy i wyjątkowy klimat.

Jak dostać się do Ajutthaja?

Najlepiej pociągiem! A o nich słyszeliśmy wiele i szczerze powiedziawszy nie mogliśmy się doczekać podróży tym środkiem transportu. Z resztą kochamy pociągi! Z samego rana tuk-tukiem podjechaliśmy na główny dworzec kolejowy w Bangkoku, gdzie bez problemu kupiliśmy bilet do Ajutthaja. Wiedzieliśmy, że pociąg ma odjechać o 8:30, więc gnaliśmy co tchu, żeby się nie spóźnić. Zadowoleni, że zdążyliśmy, zajęliśmy przyzwoite miejsca i czekaliśmy na odjazd.. i czekaliśmy.. i czekaliśmy.. Po 1,5 godzinie czekania w reszcie ruszyliśmy!! Odległość między Bangkokiem a Ajutthaja wynosi około 80 km, pociąg jedzie około 1,5-2 godzin w zależności od jego rodzaju, bilet kosztuje jakieś 1,50 zł 🙂
(rozkład można sprawdzić na stronie State Railway of Thailand)

W końcu! Dojechaliśmy do historycznej stolicy Tajlandii. Było już południe, żar lał się z nieba, a nasze ciała wciąż walczyły z szokiem klimatycznym. Niemniej jednak spragnieni wrażeń i podróży ruszyliśmy na podbój miasta 🙂

Jak poruszać się po Ajutthaja?

Wiele osób poleca wypożyczenie roweru. My jednak postanowiliśmy skorzystać z usług jednego z kierowców tuk-tuka, których nie trudno tu znaleźć, ponieważ całe ich mnóstwo czeka przed dworcem i proponuje turystom wycieczki. Byliśmy we trójkę, więc się skusiliśmy i nie żałujemy. Miły kierowca zawiózł nas do największych świątyń i atrakcji, doradził co warto zobaczyć, a przejażdżka jego bryką była atrakcją samą w sobie.

Koszt tuk-tuka: około 70 zł za 3 godziny.

Co zobaczyć w Ajutthaja?

Do miasta przyjeżdża się w celu zwiedzenia kompleksu starych świątyń, ruin, które zrobiły na nas niemałe wrażenie. Miasto nie jest duże, więc wszystko w jeden dzień spokojnie można zobaczyć.


Wat Mahathat

Jedna z najbardziej znanych i rozpoznawalnych buddyjskich świątyń w mieście. Należała do jednego z najważniejszych klasztorów królestwa Ajutthaja. Wat Mahathat był monastyrem królewskim, w którym w przeszłości odbywało się wiele ważnych królewskich ceremonii i uroczystości.
Obecnie najbardziej słynie z posągu twarzy Buddy, który wrośnięty jest w konary drzew. Widok niesamowity!


Wat Phra Mongkhon Bophit

Piękna nowoczesna świątynia, która odwiedzana jest codziennie przez mnóstwo osób modlących się o pomyślność i szczęście. Główną cechą Wat Mongkhon Bophit jest duży pozłacany wizerunek Buddy, o nazwie Phra Mongkhon Bophit, który ma prawie 17 metrów wysokości (w tym podstawa o wysokości 4,5 metra).


Wat Phra Si Sanphet

Kompleks świątynny Wat Phra Sri Sanphet jest jedną z ważniejszych budowli Ajutthaja, który stanowił kiedyś sakralną część pobliskiej zabudowy pałacowej. Ten niegdyś wspaniały i bogaty pałac, w 1767 r. został zrównany z ziemią po barbarzyńskim najeździe Birmańczyków. Z pozostałych zarysów kilku komnat, możemy się tylko domyślać jego dawnej świetności.


Wat Phra Ram

Świątynia raczej rzadziej odwiedzana przez turystów, podobna do pozostałych, również piękna i warta zobaczenia, zwłaszcza, że jest w pobliżu Wat Phra Mongkhon Bophit.


Wat Lokayasutharam

Wielki leżący Budda, mierzący aż 27 metrów długości i 8 metrów wysokości! Warto się zatrzymać i zobaczyć posąg z bliska. Robi wrażenie. Pozostała część świątyni Wat Lokayasutharam została doszczętnie zniszczona, uchowały się jedynie fundamenty.


Wat Phu Khao Thong

Ta surowa biała buddyjska stupa wznosi się na płaskiej równinie pól ryżowych i stawów rybnych. Jej nazwa oznacza dosłownie „Złota Góra„. Oryginalna stupa w tym miejscu została zbudowana w 1569 roku przez Birmańczyków podczas okupacji Ajutthaja. Gdy w końcu miasto zostało wyzwolone prawo buddyjskie zabroniło Tajom zburzenia tej świątyni, która przypominała o birmańskiej okupacji. Tajowie musieli się z tym pogodzić przez prawie 200 lat aż do momentu, gdy świątynia ostatecznie się zawaliła z powodu braku konserwacji. Krój Borommakot natychmiast postawił nową, która jest odwzorowaniem poprzedniej.
Turyści mogą wspiąć się na połowę wysokości, skąd rozpościera się piękny widok na otaczające pola ryżowe i miasto Ajutthaja.


Warto wiedzieć:

– Ceny wstępów do świątyń wahają się w okolicy 50 bathów, niektóre są darmowe.
– Warto pamiętać, że trzeba mieć zakryte nogi i ramiona. Krótkie spodenki nad kolano zatem odpadają. Można okryć się chustą (tzw. sarong) lub założyć zwiewne spodnie. Jeżeli zapomnicie takie ze sobą zabrać, to można je kupić w sklepikach dla turystów, ale wiecie jak wyglądają ceny w takich miejscach.
– Zaopatrzcie się w wodę, przy wysokiej temperaturze i dużej wilgotności łatwo się odwodnić.


Ajutthaja – ciekawostki

– W XIV wieku miasto było stolicą całego Siamu i pozostało nią przez cztery wieki. Przez długi czas Ajutthaja była największym miastem Azji Południowo-Wschodniej, a być może i całego świata.
– Historyczne ruiny w centrum miasta zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (Phra Nakhon Si Ajutthaja Historical Park) 13 grudnia 1991r.
– Obecnie w mieście mieszka około 60 tys. ludzi. W latach swojej świetności, w 1700 roku zamieszkiwane było przez ponad milion mieszkańców.
– W 1767 roku, po dwuletnim oblężeniu przez birmańskie wojska, miasto zostało niemal doszczętnie zniszczone. 


APEL! NIE WSIADAJ NA SŁONIA!
Niestety bardzo popularną atrakcją jest tu przejażdżka na słoniu. Z tego miejsca prosimy Was, nie korzystajcie z tego! Tresura słoni jest torturą, a te piękne i dostojne zwierzęta nie zasługują na tak brutalne traktowanie. Z przykrością patrzyliśmy na nieświadomość turystów 🙁

Ubezpiecz się w podróży – porównaj ceny

 

2 komentarze

  1. Slagi pisze:

    Dziekuje, Najlepiej! Szczegolowy opis bez pierdaszenia! Gratulujee. Jestescie AMEJZING !!! Zdecydowanie rowniez bardzo mnie irytuje jazda na biednym SŁONIU! Ludzie sa okropni!

  2. Tadeusz pisze:

    Niestety nie można mieć wszystkiego i będąc w Bangkoku wypady robiliśmy w innych kierunkach. Ale Tajlandia tak mnie urzekła, że bardzo chcę tam wrócić i zwiedzić pozostałe regiony tego niesamowitego państwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *