fbpx

Nasze sposoby na tanie podróżowanie

Nasze sposoby na tanie podróżowanie

Lubimy podróżować niskobudżetowo, jest to dla nas swego rodzaju wyzwanie, powrót do prostoty. Daje nam to dużą niezależność, ponieważ jesteśmy przygotowani praktycznie na każdą okoliczność. Plan podróży jest zawsze spontaniczny, dostosowany do warunków niezależnych od nas, takich jak na przykład pogoda. Bierzemy i korzystamy z tego, co daje nam świat 🙂

Planując wyprawę kierujemy się przekonaniem, że lepiej podróżować taniej, ale zwiedzać częściej i więcej. Podczas naszych włóczęg zebraliśmy spore doświadczenie dotyczące wydatków i sposobów na oszczędzanie. Wiemy na czym się oszczędzić nie da, ale wiemy też na czym się da. I tym chcemy się dziś z Wami podzielić.


Przemieszczanie się/transport

Autostop

Najtańszym, bo nic nas nie kosztującym, sposobem na przemieszczanie się jest autostop, którego kochamy! Autostopem przejechaliśmy kawałek Australii, obie wyspy Nowej Zelandii, Malezję i Tajlandię i przyznaję, że z tych przygód mamy najwspanialsze przygody.

Transport publiczny

Po miastach najlepiej przemieszczać się autobusami, pociągami, metrem, chociaż czasem zdarza się, że wzięcie taksówki albo ubera wychodzi bardziej korzystnie. My kochamy jeździć pociągiem, więc jak jest tylko taka opcja, to wybieramy tą opcję.

Własny samochód

Wygoda i niezależność! I dodatkowo w aucie można spać 🙂
Przed wyjazdem sprawdzamy średnie ceny paliw w danych państwach i jeżdżąc po Europie przed przekroczeniem granicy tankujemy tam, gdzie taniej.

Jeżeli macie auto na LPG, to polecamy aplikację myLPG.eu, gdzie znajdziecie mapę stacji paliw z LPG i z aktualnymi cenami.

Autostrady

Jeżeli nam się nie spieszy i można zwiedzić fajne miejsca dookoła to unikamy płatnych autostrad. Jeżeli jednak chcemy przemieścić się szybko z punktu A do B, to wiadomo jest tu siła wyższa.

Ale w niektórych państwach, np. we Włoszech, równolegle do autostrady biegną stare drogi ekspresowe! Nie jedzie się tak szybko jak po płatnej autostradzie, ale za to dużo, dużo taniej. Ceny autostrad w Europie znajdziecie TUTAJ.

Noclegi

Hostele/apartamenty/pokoje

Przeważnie szukamy czegoś na booking.com, sprawdzamy oferty, patrzymy na warunki i bierzemy to, co jest w przystępnej dla nas cenie w interesującym nas regionie. Nie rezerwujemy i nie opłacamy jednak przez booking (chyba, że się inaczej nie da). Booking bierze prowizję, za którą albo my musimy zapłacić, albo właściciele. Dlatego sprawdzamy co i gdzie jest wolne, jedziemy/idziemy w dane miejsce i pytamy o wolne pokoje.

Namiot/kempingi

Kolejna piękna alternatywa to campingi (chociaż w zachodniej Europie cena za pole kempingowe jest często w nie dużo niższej cenie, niż pokój).
Polecamy aplikację park4night, gdzie możecie sprawdzić aktualne ceny kempingów i dogodności jakie oferują (pralka, kuchnia, prysznice itd.), znajdziecie tam również darmowe miejscówki do spania.

Spanie na dziko

Jak wiadomo nie wszędzie wolno. Jednak przyznajemy, że często takie zakazy łamiemy. Wychodzimy z założenia, że jeżeli nie pozostawimy po sobie śladu, to przyrodzie nie wyrządzamy żadnej krzywdy i nie robimy niczego złego. Dodatkowo zawsze zbieramy śmieci po innych turystach i jest to taka nasza „zapłata”.

Jeżeli podróżujecie autem/busem/kamperem, to polecamy aplikację park4night, gdzie znajdziecie fajne darmowe, legalne miejscówki.

Higiena/prysznic

Włócząc się z namiotem, albo busikiem częstym pytaniem jest, co z prysznicem. W lato nie ma większego problemu, zawsze można skorzystać z jakiejś rzeczki, czy jeziorka, a jeżdżąc autem można mieć przenośny prysznic. Pojawia się jednak problem, gdy jest zimno. Ale jest to problem do rozwiązania. Na niektórych stacjach benzynowych można wziąć prysznic za 1-2 euro 🙂

Jedzenie

Jedzonko kupujemy w supermarketach, albo jeżeli jest taka możliwość, to na lokalnych targach. Przeważnie mamy ze sobą kuchenkę turystyczną i sami gotujemy obiadki. Jednak zawsze będąc w nowym państwie, chociaż raz idziemy do lokalnej restauracji, żeby spróbować ichniejszej kuchni, wybieramy te najbardziej lokalne.

Oczywiście wszystko zależy od rejonu świata, po którym się włóczymy. Przykładowo w Azji jedzonko w knajpkach (tzw. street food) jest tak tanie i do tego tak pyszne, że nie opłaca się samemu gotować i kombinować.

Woda

Staramy się nie kupować wody butelkowanej. Mamy butelki wielorazowego użytku i gdy tylko jest okazja napełniamy je gdzieś wodą. W wielu krajach np. w Turcji, we Włoszech, są źródła wody pitnej, z których cały czas się leje czysta woda. Takie źródła są zaznaczone przykładowo na mapach w aplikacji MAPS.ME (przy okazji bardzo ją polecamy, używamy ją też jako nawigacji, zaznaczone są drogi i szlaki górskie, chociaż jeżeli chodzi o górskie szlaki, to jeszcze lepsza jest naszym zdaniem aplikacje MAPY.CZ)

Internet i karta SIM

To czy korzystamy z polskiej sieci za granicą zależy od kilku rzeczy: docelowego państwa, długości podróży i ilości potrzebnych nam gigabajtów.
Podróżując po Europie na krótko korzystamy przeważnie z darmowych GB, które mamy w ofercie naszego operatora. Jednak gdy chcemy wrzucać codziennie np. relacje na FB czy Instagram i dużo korzystać z Internetu, to limit szybko się kończy i potrzeba jakiejś alternatywy.

Kiedy wiemy, że w jakimś państwie będziemy kilka tygodni, to kupujemy miejscową kartę jedną SIM i udostępniamy sobie Internet. Nigdy nie spotkaliśmy się z problemem kupna, a oferty są przeważnie bardzo atrakcyjne (nawet na lotniskach).

Przykładowo ostatnio, gdy podróżowaliśmy po Włoszech, kupiliśmy kartę nielimitowanego internetu na 30 dni za 25 euro (Vodafone, oferta dla turystów) i dodatkowo dostaliśmy kilka GB do wykorzystania w jeszcze innych państwach UE.

W Tajlandii, Indonezji i Malezji nie kupowaliśmy lokalnej karty SIM, dlatego że nocowaliśmy w hostelach i jadaliśmy w lokalnych knajpkach, a tam wszędzie są dostępne sieci Wi-Fi. Korzystaliśmy więc z Internetu tylko wtedy, kiedy była okazja.

Pamiątki

Kto nie kocha pamiątek z podróży? My kochamy bardzo, ale kupujemy z głową.
Z pierdółek zawsze kupujemy sobie magnesy i mamy już małą kolekcję w domu. Jednak będąc w jakimś dalekim kraju i widząc różne gadżety, inne niż europejskie, trudno się powstrzymać. Kupujemy wtedy rzeczy funkcjonalne. Mamy na przykład koce z Nepalu z wełny jaka (służą nam już od 2014 r.), obrazy na ścianach, albo górskie ubrania.

Czasami jednak można być zaskoczonym, jakie pamiątki są sprzedawane. Przykładowo poniżej zdjęcie jednego ze straganów na Bali. Tego typu „rzeźby” są tam bardzo popularne, breloczki też są hehe 🙂

Pieniądze i płatność za granicą

Zawsze bierzemy ze sobą na początek trochę gotówki, później korzystamy z płatności kartą i z bankomatów.
Jeżeli bankomaty pobierają opłatę za wyciągnięcie gotówki, to jednorazowo wyciągamy więcej. Korzystamy z karty płatniczej Revolut, którą bardzo polecamy. Łączy się ją ze swoim kontem bankowym i można z łatwością przewalutować pieniądze na karcie, według międzynarodowego kursu wymiany walut bez dodatkowych opłat. Więcej o Revolucie przeczytasz TUTAJ.

Atrakcje

Unikamy płatnych atrakcji i miejsc „must see”, jeżeli są bardzo drogie. Zwiedzamy te miejsca, które nas realnie interesują. Jest mnóstwo pięknych darmowych parków narodowych, szczytów górskich i innych atrakcji, za które nie trzeba płacić.
Czasami opłat oczywiście nie da się przeskoczyć i płacimy, ale tylko wtedy jeżeli zależy nam na zobaczeniu danego miejsca.

Ubezpieczenie

Na podróże po Europie mamy kartę EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego), pozwala ona korzystać z publicznej służby zdrowia i wyrabia się ją za darmo. Można oczywiście wykupić dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, a ceny sprawdzisz TUTAJ.

Ubezpieczamy również auto, na holowanie przeważnie do 100 lub 200 km. Ceny ubezpieczeń samochodowych możesz sprawdzić TUTAJ.

Elastyczność

Staramy się być zawsze bardzo elastyczni podczas podróży. Często kierunek dostosowujemy do pogody i spontanicznie szukamy ciekawych miejsc. Jeździmy też poza sezonem, dzięki czemu łatwiej znaleźć np. tanie noclegi. Nie mamy sztywnego planu i organizujemy wszystko na własną rękę.

Mamy nadzieję, że przydadzą Wam się nasze wskazówki. Jakie inne sposoby na tanie podróżowanie stosujecie? Czekamy na Wasze komentarze 🙂

Wulkan Taranaki/Nowa Zelandia

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *