Jervis Bay (Hyams Beach) – plaża z najbielszym piaskiem na świecie
Ostatnie dni w Australii postanowiliśmy spędzić na leniuchowaniu. Po intensywnych trekkingach w Górach Błękitnych i po zdobyciu Góry Kościuszki stwierdziliśmy, że nam się to należy 🙂
Kilka dni wcześniej dowiedzieliśmy się, że 200km na południe od Sydney znajduje się plaża z najbielszym piaskiem świata. Zatoka Jervis Bay i plaże w okolicach Hyams Beach uważane są przez wiele osób za najpiękniejsze w całej Australii, ich śnieżnobiały piasek został nawet wpisany do Księgi rekordów Guinnessa. Idealna miejscówka na odpoczynek 🙂 Postanowiliśmy tam pojechać, oczywiście autostopem.
Stanęliśmy na wylotówce w Sydney pewnego popołudnia i zaczęliśmy łapać stopa. Szło nam całkiem nieźle, ale późna pora dnia zdecydowała, że do Jervis Bay nie dojedziemy, więc zatrzymaliśmy się w połowie drogi w małym i bardzo uroczym miasteczku Kiama. Znaleźliśmy idealne miejsca na namiot i resztę dnia spędziliśmy jedząc, popijając winko i chillując na plaży.
Kolejnego dnia zebraliśmy się z samego rana i poszliśmy łapać stopa na drugi koniec miasteczka. Wszystko poszło całkiem sprawnie i w południe leżakowaliśmy już na plaży w Jervis Bay. Musimy przyznać, że piasek jest rzeczywiście bielutki, woda lazurowa, widoki nie z tej ziemi. Do tego, po raz pierwszy w życiu widzieliśmy delfiny.
Na nasze szczęście byliśmy tam końcem marca, dzięki czemu na plaży nie było zbyt wielu turystów, w sezonie jest tu podobno mnóstwo ludzi, szczególnie na najbardziej znanej plaży Hyams Beach. Jeżeli chcecie uniknąć tłumów, to najlepiej wybrać się na jakąś inną mniejszą plażę w zatoce Jervis Bay, na każdej piasek jest tak samo biały 🙂
Oczywiście na plażach jest zakaz rozbijania namiotów, dlatego jak zwykle czekaliśmy aż słonko zajdzie za horyzontem i dopiero wtedy gdzieś na uboczu rozkładaliśmy nasz mały zielony domek.
Przy każdej plaży znajdują się toalety, stoiki oraz grille gazowe, z których za darmo można korzystać 🙂
Ważne info! Na końcu plaży Hyams Beach przy Jervis Bay Village znajduje się baza wojskowa i nie da się plażą dojść do miasteczka.