Golem Korab – najwyższy szczyt Macedonii i Albanii – relacja, opis szlaku
Maj, 2021 r.
Golem Korab to najwyższy szczyt dwóch państw: Albanii i Macedonii Północnej. Wznosi się na wysokość 2764 m n.p.m. i należy do Korony Europy.
Jadąc do Macedonii mieliśmy w planach wyjść na Korab od macedońskiej strony. W trzeci dzień zwiedzania tego niewielkiego państwa pojawiło się okno pogodowe i był to idealny moment, żeby iść w góry.
Dzień wcześniej pływaliśmy kajakiem po Kanionie Matka, po czym pojechaliśmy nad jezioro Mawrowo. Mieliśmy zostać tam na noc i dopiero kolejnego dnia dojechać do Strezimir, skąd zaczyna się szlak na Korab (odległość od Mawrowo do Strezimir to jedynie 22 km). Jednak było jeszcze dość wcześnie i stwierdziliśmy, że pojedziemy do Strezimir i rano na spokojnie prosto z parkingu pójdziemy w góry. Była to zdecydowanie dobra decyzja. Ostatnie 9 km drogi, to droga szutrowa biegnąca cały czas pod górę. A im wyżej, tym była bardziej dziurawa, więc te 22 km jechaliśmy około godziny.
Po drodze do Strezimir znajduje się Posterunek Policji Granicznej. Gdy do niego dojeżdżaliśmy robiło się już ciemno, jednak będąc blisko posterunku zaświeciło się mocne światło przy drodze i wyszedł pan wojskowy. Sprawdził nasze paszporty, spisał dane i życzył miłej nocy.
Gdy dojechaliśmy na parking było już całkowicie ciemno. Oprócz nas nie było tam nikogo. Bardzo się cieszyliśmy, że przyjechaliśmy tu na noc, zaoszczędziliśmy sporo czasu, dzięki czemu nie musieliśmy wstawać bardzo wcześnie rano.
Golem Korab – relacja z wyprawy
Nastawiliśmy budziki na 6:30, chcieliśmy wcześniej wyjść, żeby się nie spieszyć i w miarę wcześnie wrócić. Zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy coś do jedzenia i około 7:30 ruszyliśmy na szlak.
Dzień zapowiadał się przepiękny i taki też był. Pierwszy odcinek szlaku biegnie przez liściasty las, po niecałej godzinie drogi ukazują nam się pierwsze szczyty gór. Piękne, ośnieżone wierzchołki poniżej zielone drzewa i krokusy, totalnie inny krajobraz Macedonii. Od razu zaczęliśmy się zastanawiać, który ze szczytów to Korab.
Na szlaku leżało jeszcze sporo śniegu, ale przez pierwszy odcinek drogi powbijane były kije i z daleka było widać, w którą stronę mamy się kierować. Po niecałych dwóch godzinach myśleliśmy, że jesteśmy już w połowie drogi, wyszliśmy na przełęcz i zrobiliśmy sobie przerwę na drugie śniadanie. W górach nie było żywej duszy, chociaż wiedzieliśmy, że hasają tu sobie czasem niedźwiedzie. Dlatego będąc już wyżej rozglądaliśmy się uważniej, więcej i głośniej rozmawialiśmy, albo podśpiewywaliśmy (aczkolwiek nasz talent muzyczny pozostawia wiele do życzenia).
Za przełęczą pojawiły się kolejne szczyty i myśleliśmy, że najwyższy z nich to Korab i zaczęliśmy się kierować w jego stronę. Nie było jednak nigdzie widocznego szlaku (z powodu śniegu) i szliśmy na wyczucie. Po chwili jednak nie byliśmy pewni, z której strony prowadzi szlak. Przejrzeliśmy mapę na telefonie (MAPS.ME) i widzieliśmy, że szlak biegnie trochę poniżej nas. Nie chciało nam się do niego schodzić, lecz na szczęście głos rozsądku wziął górę i zeszliśmy na ścieżkę. Na całe szczęście, ponieważ ten szczyt, który widzieliśmy, to wcale nie Korab, a tak na prawdę na Korab to był jeszcze kawał drogi.
Przez kolejny odcinek trawersowaliśmy górę. Pojawiło się już o wiele więcej śniegu, a ostatnia 1/3 drogi była już całkiem zaśnieżona. Co do niedźwiedzi to wiele się nie pomyliliśmy, bo po drodze na szlaku widzieliśmy świeże ślady.
Ostatnia prosta
Ostatnia prosta była wykańczająca. Pionowo pod górę po śniegu w ostrym słońcu. Te 8 km drogi na szczyt dał nam całkiem popalić i około godziny 12:30 doszliśmy na szczyt. Widoki były wspaniałe. Ostre szczyty otaczających nas gór, pokryte śniegiem. Staliśmy na granicy dwóch państw i do tego byliśmy tam sami. W ten dzień oprócz nas nikt nie zdobywał Korabu.
Kilka pamiątkowych zdjęć, posilenie się polską konserwą, pomidorki, picie i nie pozostało nam nic innego jak ruszenie w dół.
Idąc do góry śnieg był dla nas mega wyczerpujący, ale za to w dół bardzo nam pomógł. Zeszliśmy bardzo szybko większość drogi zjeżdżając na butach lub pokrowcach na plecaki. Tak schodzić to można! Wielka oszczędność kolan i czasu.
Około godziny 15:30 byliśmy z powrotem na parkingu. Piękny był to szlak, piękny był to dzień.
Golem Korab – informacje praktyczne
Wysokość: 2764 m n.p.m.
Parking/start: Strezimir
Suma przewyższeń: ok. 1314 m
Czas przejścia: nam zajęło 7 h 50 min (5 h w górę, 2 h 50 min w dół)
Długość trasy: ok. 16 km w obie strony
Trudności: brak trudności technicznych na szlaku
Oznaczenie szlaku: jest dobre i widoczne, gdy nie ma śniegu
Dojazd: ostatnie 9 km po drodze szutrowej, da się dojechać normalnym autem
A po górach: źródła termalne w Macedonii
Popołudniu, tego samego dnia, postanowiliśmy dojechać do miejscowości Debar (50 km od Strezimir), gdzie znajdują się źródła / baseny termalne, a my kochamy takie lokalne perełki.
Czytaliśmy, że gdzieś w pobliżu są darmowe źródła, ale zmęczeni po górach postanowiliśmy ich już nie szukać i jechać prosto na baseny.
Baseny termalne w Debar
Są to lokalne baseniki z termalną wodą pachnącą siarką, uwielbiamy! Bardzo często poszukujemy takich miejsc, a im bardziej znajdują się na odludziu, w małych miasteczkach, tym lepiej. Takie źródła znaleźliśmy między innymi w Toskanii i w Nowej Zelandii. Potem jeszcze przez dwa dni skóra i ubrania pachną siarką, ale jest to najbardziej kojąca woda na zmęczone mięśnie.
Do wyboru jest kilka opcji, podajemy od razu ceny:
– basen przeznaczony tylko dla kobiet lub mężczyzn: 150 MKD za osobę (około 11 zł)
– basenik prywatny, prywatny mały basenik, można korzystać w dwie osoby: 400 MKD za basenik (około 29 zł)
– basen zewnętrzny: 300 MKD za osobę (około 22 zł)
Wybraliśmy basen zewnętrzny i było to najlepsze co mogliśmy sobie wyobrazić po ciężkim dniu w górach. Znajdują się tam również prysznice, więc opcja idealna dla osób podróżujących i śpiących w busiku. Polecamy!
Polecamy inne wpisy:
- Najpiękniejsze szlaki trekkingowe w Himalajach
- Solo trekkingi w Nepalu – nowy przepis, a rzeczywistość (info. 2024r.)
- Skarpetki górskie trekkingowe z wełny merino
- Durmitor i droga P14 | Malownicza trasa widokowa w Czarnogórze
- Maglić | szlak na najwyższy szczyt Bośni i Hercegowiny – relacja + inf. praktyczne
- Zla Kolata | szlak na najwyższy szczyt Czarnogóry – relacja, mapy + inf. praktyczne